Nie jest sztuką kupić procesor i dopasować do niego kartę graficzną. Sztuką jest kupić zasilacz komputerowy, który zapewni wszystkim komponentom zasilanie oraz stabilność w spoczynku i pod obciążeniem. Dowiedz się więc jak dobrać moc zasilacza PC.
Moc jest sumą zapotrzebowania energetycznego podzespołów PC
Pod tym enigmatycznie brzmiącym zdaniem kryje się cały sekret prowadzący do zakupu zasilaczy komputerowych. Nie ma skuteczniejszego sposobu dobierania, jak dodać moc procesora, karty graficznej, płyty głównej, chłodzenia CPU, pamięci RAM i dysków. Łączny wynik stanowi punkt wyjścia, do którego warto dorzucić jeszcze bezpieczny zapas. Jeśli nie wiesz, jak do tego podejść, skorzystaj z któregoś z internetowych kalkulatorów.
Nie próbuj raczej loterii, licząc na to, że dana moc będzie w stanie zaspokoić zapotrzebowanie zestawu. Może się to skończyć katastrofą w rodzaju spalenia komponentów, a tego z pewnością chcesz uniknąć. Tak naprawdę zasilacz powinno dodawać się do koszyka zakupowego na samym końcu, już po skompletowaniu reszty komponentów. Tylko w ten sposób masz komplet niezbędnych danych. Pamiętaj, żeby do obliczeń dodać też napędy optyczne oraz elementy tuningu PC.
Im mocniejszy CPU, tym wyższe zapotrzebowanie energetyczne wykazuje. W dodatku trzeba wziąć pod uwagę fakt wejścia taktowania rdzeni w tryb Boost, co nierozerwalnie związane jest ze wzrostem apetytu na energię. Moc zasilacza musi to uwzględniać. Po dodaniu dedykowanego GPU rachunek energetyczny rośnie jeszcze szybciej. Coraz to wyższe serie kart graficznych potrzebują więcej energii, a jej pobór nie odbywa się już przez PCIe, ale przez złącza zakończone pinami, podpinanymi bezpośrednio do zasilacza komputerowego.
I to właśnie karta graficzna w największym stopniu obciąża zasilacz, co nie powinno dziwić, bo przecież na niej spoczywa cały ciężar obsługi gier oraz programów graficznych. Pojawia się jednak pytanie, czy zasilacz jest w stanie przekazać całość energii pobieranej z gniazda elektrycznego do podzespołów PC?
Niestety nie jest. Każdy z nich ma ograniczenia, ponieważ część energii zawsze zamienia się w ciepło. Warto jednak wiedzieć, jak dużo energii ulega zaprzepaszczeniu. W odpowiedzi na to pytanie pomagają certyfikaty sprawności energetycznej.
Certyfikaty sprawności energetycznej. Dlaczego trzeba brać je pod uwagę?
Na pewnym etapie rozwoju technologicznego powstała organizacja, która postanowiła ujednolicić opisywanie sprawności zasilaczy komputerowych. Wprowadzono wówczas jednorodną klasyfikację opartą o nazewnictwo znane z medali wręczanych sportowcom. Ten standard nazwano 80 Plus.
Ów standard mówi nam, że aby zasilacz mógł nosić plakietkę 80 Plus, musi przekazywać przynajmniej 80% energii do podzespołów pod każdym z zadanych obciążeń (20%, 50% i 100%). Rzecz jasna producenci zasilaczy mają w portfolio modele o znacznie wyższych możliwościach. Dlatego też wdrożono coś na kształt poziomów lub stopni. Na samym początku jest 80 Plus bez oznaczenia, następnie 80 Plus Bronze, Silver, Gold, Platinum i wreszcie Titanium. Podkreślić tu trzeba, że różnice w efektywności między kolejnymi poziomami wynoszą raptem kilka procent.
Format PSU też jest ważny. Sprawdź, zanim kupisz.
Format to inaczej gabaryty zawarte w pewnych normach. Nie trzeba za każdym razem podchodzić do komputera z miarką, by zweryfikować dostępne miejsce i porównywać wyniki z tym, co podaje specyfikacja produktu. Skoro obudowa zmieści zasilacz ATX, wybierasz ten właśnie format.
Ten jest największy, ale są i mniejsze, bo i obudowy PC bywają przecież skromniejsze. W dodatku część z nich jest bardzo kompaktowa i ma wydłużony kształt. Wymusza to na użytkowniku bardzo wnikliwe poszukiwania zasilacza, który nie może stać obok. Trzeba go zamknąć w środku.
A skoro o tym mowa, w większości współczesnych skrzynek zasilacz zamyka się w zatoce na dole obudowy. Zatoce odciętej arkuszem blachy, który zakrywa komponent i odcina od reszty zestawu.
Bogaty wybór zasilaczy komputerowych znajdziesz w sklepie internetowym TechLord.
Artykuł Sponsorowany